2014-02-11
2014-02-11
www.wystrojwnetrz.biz
Pilkington IGP Sp. z o.o.
Już starożytni Chińczycy wiedzieli, że to, jak mieszkamy, wpływa bezpośrednio na nasze samopoczucie...
|
Maison Air et Lumière
fot. VELUX |
Już starożytni Chińczycy wiedzieli, że to, jak mieszkamy, wpływa bezpośrednio na nasze samopoczucie – tak narodziło się feng shui. Dziś nauka i nowoczesne technologie dostarczają skutecznych rozwiązań, czyniących mieszkania nie tylko pięknymi, ale także zdrowymi miejscami do życia.
W największym skrócie – chodzi głównie o naturalne światło, świeże powietrze i odpowiednią temperaturę, bo to one są konieczne dla zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia. Według różnych źródeł człowiek w ciągu doby przepuszcza przez swoje płuca od 15 do 20 tys. litrów powietrza, z każdym oddechem wdychając kurz, a także niezliczone ilości innych lotnych substancji emitowanych przez wszystkie elementy wyposażenia i wykończenia. Idealna temperatura w pomieszczeniach nie powinna przekraczać 21-22°C w ciągu dnia i 18°C w nocy. Przegrzewanie lub niedogrzewanie wnętrz może zaburzyć przemianę materii, wywołując uczucie zmęczenia i ospałości.
Niedoceniane, a kluczowe znaczenie dla zachowania dobrego nastroju ma ekspozycja na światło. Dowiedziono, że niedobór światła słonecznego skutkuje zwiększonym wydzielaniem hormonu melatoniny (regulującej zegar biologiczny) oraz obniżonym wydzielaniem serotoniny (odpowiedzialnej za kontrolę nastroju). Skutkiem tego może być m.in. depresja zimowa, która w sezonie dotyka prawie jedną piątą dorosłych, w tym 80 proc. kobiet. „Z badania opinii publicznej1 wynika, że co trzeci Polak chciałby mieć większą liczbę lub powierzchnię okien w swoim mieszkaniu, aby zwiększyć dostęp do naturalnego światła” – mówi arch. Monika Kupska-Kupis z firmy VELUX, zaangażowanej w kampanię Energooszczędność w moim domu. Pokutuje jednak stereotyp, że duże okna to też duże straty ciepła w mieszkaniu i wyższe rachunki za ogrzewanie. „Takie myślenie to relikt przeszłości. Stosowane dziś w produkcji szkła technologie pozwalają projektować przeszklone budynki, które mimo użycia dużych ilości szkła charakteryzują się bardzo wysoką izolacyjnością cieplną” – mówi Jolanta Lessig, Kierownik Komunikacji Marketingowej na Europę w NSG Group, właściciela marki Pilkington. „Wielkopowierzchniowe przeszklenia stały się dziś praktycznie standardem przy realizacji budynków komercyjnych. Coraz częściej po takie rozwiązania sięgają również projektanci domów jednorodzinnych i budynków mieszkaniowych. Szkło w tego rodzaju inwestycjach sprawdzi się idealnie np. do doświetlenia tradycyjnie najciemniejszych powierzchni wspólnych, takich jak klatki schodowe”.
|
Apartmentowiec
Marina w Łodzi
fot. Pilkington |
|
Modelowym, pod względem ergonomii i energooszczędności, domem z dużą ilością okien jest francuski Maison Air et Lumière, gdzie okna stanowią ponad 30% powierzchni podłogi. Koncepcja budynku zakłada maksymalne wykorzystanie zasobów naturalnych, takich jak energia słoneczna, światło dzienne i świeże powietrze. „Zastosowane rozwiązania techniczne, właściwa izolacja oraz odpowiednie usytuowanie domu względem stron świata powodują, że ograniczono konieczność dogrzewania domu zimą do minimum” – mówi architekt Monika Kupska-Kupis z firmy VELUX, która w ramach projektu Model Home 2020 zbudowała już sześć takich pełnowymiarowych budynków eksperymentalnych. Przez rok w każdym z nich mieszkała rodzina, która potwiedziła, że przyjęte rozwiązania sprawdzają się w praktyce. „W Maison Air et Lumière udało się też wyeliminować klimatyzację. Nawet podczas ciepłego lata pomieszczenia nie przegrzewają się”.
Niedobory światła słonecznego można i należy kompensować odpowiednio dobranymi lampami. Trzeba jednak uważać, bo sztuczne światło złej jakości może być niebezpieczne dla wzroku. „Na przykład energooszczędne lampy LED wymagają odpowiednio skonstruowanego układu optycznego, który zapewni ochronę przed olśnieniem (LED mają wysoką luminację, która może wywołać taki efekt) oraz wydajnego luminoforu, który ogranicza emisję szkodliwego światła niebieskiego” – tłumaczy dr inż. Andrzej Wiśniewski z firmy OSRAM. „Niestety, wiele tanich produktów jest pozbawionych jakiegokolwiek układu optycznego, a użyty w nich luminofor jest niewystarczający” – dodaje. Warto nadmienić, że OSRAM dostarcza też rozwiązań dla pionierskich badań nad możliwością łagodzenia bólu przy użyciu światła.
„Orientacja w gąszczu ekologicznych i przyjaznych dla zdrowia rozwiązań dla budownictwa jest bardzo trudna” – mówi Michał Świderski, Dyrektor ds. Marketingu i Komunikacji Skanska Residential Development, zaangażowanej w kampanię Energooszczędność w moim domu. „W wyborze pomagają atesty i systemy ocen budynków pod kątem ich wpływu na użytkowników i środowisko naturalne, takie jak BREEAM czy LEED. Jednak w Polsce certyfikacja budynków mieszkalnych jeszcze się nie rozwinęła, choć my w warszawskiej inwestycji mieszkaniowej Park Ostrobramska wykorzystujemy właśnie doświadczenia zdobyte podczas realizacji inwestycji mieszkaniowych za granicą oraz budowy zrównoważonych budynków biurowych w Polsce, które uzyskały certyfikaty ekologiczne” – dodaje. Chodzi m.in. o ekologiczny program wykończenia wnętrz. Osoby, które z niego skorzystają mogą mieć pewność, że użyte materiały odznaczają się zminimalizowaną emisją niebezpiecznych substancji – farby z certyfikatem Ecolabel o emisji lotnych związków organicznych poniżej 5 g/l, gdy obowiązująca norma wynosi do 30 g/l, chemia budowlana z najbardziej rygorystycznymi certyfikatami GEV EMICODE, a także podłogi i drzwi z certyfikatem FSC, zaświadczającym legalność pochodzenia drewna.
1 - Badanie „Znaczenie zdrowotne światła dziennego w domu w świadomości Polaków” zostało przeprowadzone w dniach 02-04.08.2013 r. w ramach ogólnopolskiego badania Omnibus na reprezentatywnej próbie Polaków w wieku 18 lat i więcej na zlecenie firmy VELUX.
Tagi: światło, ekologia, dom, Energooszczędność w moim domu, Pilkington, temperatura, dom modelowy