Mówi się, że modę na tapety wylansowała Madame de Pompadour, ale historia ściennych dekoracji ma swój początek znacznie wcześniej. W Europie pojawiły się już w XVI wieku. Ręcznie malowane, bardzo drogie, uchodziły za symbol luksusu i bogactwa. Nic dziwnego, że zdobiły głównie pałace i najbogatsze domy. Wykonywane głównie na papierze i jedwabiu, uznawane były za prawdziwe dzieła sztuki, a za ich projekty odpowiedzialni byli najznakomitsi artyści. W XIX wieku rozpoczęto ich produkcję na znacznie większą skalę, stały się tańsze i bardziej dostępne. Potrafiły fantastycznie naśladować nie tylko rośliny i kwiaty, ale też drogie tkaniny, strukturę marmuru i architektoniczne detale. W końcówce XX wieku już tak się spopularyzowały, że przez długie lata uchodziły za oznakę złego gustu.
Dziś znów powracają do wnętrz i odmieniają je nie do poznania. Nic dziwnego bo wciąż tak jak wieki temu, za te najlepsze wzory odpowiedzialni są najbardziej pożądani artyści i projektanci. Czołowi producenci, dla których pracują zaskakują nas co roku różnorodnością deseni, feerią kolorów i faktur. Niedawno do ich grona dołączyła kolejna marka, która w oszałamiającym tempie podbija światowe rynki, w tym również i nasz. Ogólnopolska sieć salonów Dekorian Home oferująca produkty wyposażenia wnętrz z najwyższych półek, postanowiła postawić na tę młodą firmę. I słusznie, bo nieszablonowe dekoracje ścienne, obrazy i lampy MINDTHEGAP szybko przyjęły się w polskich domach. Nie ma w tym nic zaskakującego. Zimne, minimalistyczne wnętrza wciąż jeszcze są modne, ale coraz częściej ustępują przytulności, a katalogowy wystrój zastępuje aranżacja odzwierciedlająca charakter i osobowość właściciela. Liczy się oryginalność, pasja i kreatywność.
Wszystkich, którzy kochają piękne, nieszablonowe wnętrza, Dekorian Home zaprasza w niezwykłą podróż do nieodkrytej jeszcze bliżej europejskiej krainy - Transylwanii. Jednak nie szlakiem hrabiego Drakuli, ale rumuńskiej marki. MIND THE GAP czyli „zachowaj ostrożność”, tak w skrócie można przetłumaczyć nazwę, która do tego wnętrzarskiego brandu pasuje jak ulał. Wyrafinowane wzornictwo, czasem nieco ekscentryczne, z przymrużeniem oka, z pewnością nie przypadnie do gustu wszystkim. Twórcy firmy, Stephan Ormenişan i Victor Serban, nie wydeptują napotkanych śladów, ale kroczą własną drogą, a współpracujące z marką rumuńskie projektantki Anca Pora i Ilka von Torok, czerpią inspiracje ze sztuki i różnych kultur. Inspirują je fotografie vintage, antyczne ryciny i ilustracje, ale też śmiałe nowoczesne wzory. Obie są ilustratorkami, a ich artystyczna wyobraźnia znajduje finał w postaci pięknych wzorów tapet, które w magiczny sposób potrafią odmienić każde wnętrze. Kolekcje zachwycają różnorodnością motywów. Czego tam nie ma… Soczyście zielone liście bananowców i monster, skaczące pomiędzy nimi małpki i kolorowe ptaki, rozkwitające feerią barw pąki kwiatów, stojące na baczność kaktusy. Oprócz motywów botanicznych są też fascynacje architekturą - rzymskie kolumny, antyczne budowle, egipskie sarkofagi.
Tapety są świetnym pomysłem na wykończenie ścian i idealną propozycją dla tych, którzy cenią szybkie zmiany aranżacji. Bez malowania i zbytecznego bałaganu. Wiosna sprzyja metamorfozom, może więc warto pomyśleć o nowym wystroju na lato. MINDTHEGAP proponuje limitowaną kolekcję MEDITERRANEO, zainspirowaną ciepłym morzem śródziemnym i podwodnym światem.
Morskie fale rozlewają się tu w abstrakcyjne plamy lazurowych błękitów tworząc prawdziwie malarskie kadry. Kolorowe rybki przemykają na tle szmaragdowych turkusów i perłowych szarości. Wystarczy jedna ściana ubrana w taki kostium, a reszta dekoracji jest już zupełnie zbędna.
Tapety wykonywane są na nowej generacji i najwyższej jakości podłożach i drukowane przy pomocy przyjaznych dla środowiska, bezzapachowych farb drukarskich o bardzo wysokiej trwałości. Do ich zmywania wystarczy wilgotna gąbka. Zestaw tapet obejmuje 3 bryty, każdy o szer. 52 cm i dł. 300 cm.
